W ubiegłym tygodniu radny Wojciech Panek przedstawił na łamach „Przeglądu” własne stanowisko w sprawie ustalenia nowych opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadami komunalnymi na terenie Miasta i Gminy Olkusz. Rozumiem, że decyzja ta budzi emocje, gdyż rzeczywiście była bardzo trudna. Tym bardziej publiczne wystąpienia radnego Wojciecha Panka odbieram nie w kategorii troski o Mieszkańców Miasta i Gminy Olkusz, ale jako populizm, mogący przynieść bardzo negatywne dla Mieszkańców skutki.
„Jestem za a nawet przeciw”
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na fakt, iż umowa o wartości blisko 31 mln zł na odbiór i gospodarowanie odpadami komunalnymi została podpisana z konsorcjum firm z grupy ALBA w czerwcu tego roku. Rada Miejska w Olkuszu wcześniej musiała zatwierdzić stosowne zmiany w budżecie Miasta i Gminy Olkusz. Wojciech Panek wówczas podniósł rękę „za” tymi zmianami, co umożliwiło podpisanie umowy na odbiór odpadów. W październiku, dostrzegając możliwość zbicia kapitału politycznego, był „przeciw”, bo przewidywał, że większość rady i tak zachowa się w sposób odpowiedzialny.
Samorząd, jakim jest Miasto i Gmina Olkusz, to złożony organizm. To nie prywatne podwórko, na którym „dziś” można się na coś umówić, a „jutro” rozmyślić. Funkcjonuje w ramach obowiązujących przepisów i ponosi odpowiedzialność z tytułu zawartych zobowiązań i umów. Gdyby większość radnych – podobnie jak radny Panek – w ostatnim głosowaniu nie przyjęła nowych stawek za odbiór odpadów, Gmina Olkusz musiałaby zapłacić ALBIE karę w wysokości ponad 6 mln złotych, a przez okres kilku miesięcy nie miałby kto odebrać odpadów z terenu Gminy Olkusz.
Szanowni Państwo, w czyim interesie byłaby taka decyzja?
Własna spółka, wysypisko, spalarnia odpadów…
Radny Wojciech Panek twierdzi, że – jako radny od trzech kadencji – wielokrotnie przedstawiał „rozwiązania obniżające ceny śmieci”. Nie przypominam sobie, by zaprezentował choć jedną propozycję, która mogłoby przynieść wymierną korzyść w tym aspekcie. Obniżenie częstotliwości wywozu nie jest rozwiązaniem problemu, gdyż płacimy głównie za ilość, a nie częstotliwość odbioru odpadów w danym miesiącu.
Rozwiązaniem nie jest również powołanie własnej spółki komunalnej, gdyż największy koszt całego systemu nie wynika z transportu odpadów, a z ich zagospodarowania na specjalnym wysypisku. Gdzie i komu radny Wojciech Panek chciałby zafundować sąsiedztwo w postaci wysypiska odpadów za oknem? Może „w pakiecie” ze spalarnią? Przez ile dziesięcioleci Mieszkańcy spłacaliby kredyt, którego zaciągnięcie byłoby niezbędne do organizacji całego przedsięwzięcia: od zakupu gruntów na potrzeby urządzenia wysypiska, do zakupu sprzętu – w tym kilkunastu śmieciarek o wartości ok. 1 mln złotych każda? W ostatecznym rozrachunku mówimy o dziesiątkach – a może nawet setkach – milionów złotych! Samorząd nadal będzie zobowiązany zorganizować przetarg, ponieść – być może wyższe – koszty zatrudnienia, amortyzacji, czy obsługi kredytu. W efekcie – nie ma żadnej gwarancji, a jedynie spekulacje – bez żadnej rzetelnej analizy – że kosztowne propozycje radnego Panka przyniosą jakąkolwiek korzyść dla Mieszkańców.
Praca, nie populizm!
Brak elementarnej wiedzy – mimo trzeciej kadencji zasiadania w Radzie Miejskiej – Wojciech Panek wykazał także poprzez zarzut dotyczący konieczności ustalenia wysokości opłat za odpady przed głosowaniem nad całościowym budżetem Miasta i Gminy Olkusz na 2025 rok. Przecież wysokość tej opłaty była jednym z kluczowych elementów, koniecznym do ustalenia wcześniej, aby dokonać rzetelnej – opartej na faktach, a nie domysłach – konstrukcji budżetu! Należało wskazać wprost, skąd Gmina Olkusz pozyska środki na sfinansowanie umowy na odbiór i zagospodarowanie odpadów.
Oczekiwałbym od radnego Wojciecha Panka, dyrektora Ekonomika, większej wiedzy o finansach oraz rynku zamówień publicznych i pracy. Chyba, że świadomie chce wpędzić Gminę Olkusz w spiralę zadłużenia, spłacanego przez przyszłe pokolenia, aby „dziś” kupić sobie głosy poparcia.
Łatwo jest krytykować i manipulować. Trudniej jest wziąć niełatwą decyzję na barki i przedstawić ją Mieszkańcom, wskazując prawdziwe powody – w tym makroekonomiczne, na które ani burmistrz, ani radni nie mają wpływu. Rosnące w całym kraju koszty energii, czy pracy mają bezpośrednie przełożenie na koszty organizacji usług publicznych.
W celu podsumowania ostatnich wystąpień radnego Wojciecha Panka posłużę się kolejnym spostrzeżeniem. Otóż jako radny otwarcie krytykował budowę tężni solankowej na Czarnej Górze i wielokrotnie głosował przeciwko tej inwestycji i jej finansowaniu. Robił zatem wiele, by utrudnić realizację tego zadania. Na oficjalny odbiór jednak przyszedł, by na tle pięknej tężni zaprezentować się osobiście fotoreporterom. Ocenę pozostawiam Państwu. Dobrze, że rzetelnie i merytorycznie pracujących radnych jest więcej, niż takich, dla których pozory i populizm są najważniejsze.
Z wyrazami szacunku
Roman Piaśnik
Burmistrz Miasta i Gminy Olkusz